Pyłki w powietrzu to robota facetów. Od kwietnia do września w porze kwitnienia roślin wypełnia się ono męskimi komórkami rozrodczymi. Nawet 25 proc. osób może źle reagować na ten przejaw samczej ejakulacji. Oczywiście to co unosi się w powietrzu to połówka potrzebna do utrzymania życia na Ziemi. Dla tych jednak, którzy nie tolerują pyłków to każdego roku bardzo ciężki okres. Może to dotyczyć nawet co czwartej osoby na świecie.
Pyłki to takie nie do końca duchy. Owszem pojedynczy pyłek ciężko jest wypatrzyć gołym okiem. Wystarczy jednak mały, majowy deszczyk, by niektóre z tych duchów zmaterializowały się na obrzeżach kałuż. Żółty osad to nie zanieczyszczenia powietrza, ani wytrącona z niego siarka. To pyłki sosny. Ziarna mają około 65-80 mikrometrów są więc dużo większe od pyłów PM2.5 czy PM10. Nie wszystkie pyłki są jednak alergenami. Np. w maju można gołym okiem zauważyć biały puch, unoszący się w powietrzu. To nieuczulające nasiona topoli. Warto też pamiętać, że same pyły zawieszone mogą być alergenami, co potwierdziły ostatnie badania naukowców z Katedry Toksykologii i Chorób Środowiskowych i Zakładu Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Collegium Medicum UJ.
Do wywołania uczulenia potrzeba od 10 do 50 ziaren pyłku w 1 m3 powietrza. Najwięcej osób, chorujących na pyłkowice, jak fachowo nazywa się ta alergia, jest uczulona na pyłki traw i zbóż (około 80%) oraz drzew (około 35%). Czterdziestolatkowie mogą spać spokojnie bo zazwyczaj schorzenie po raz pierwszy objawia się między 10 a 20 rokiem życia.
Powoduje ono szereg dolegliwości od kataru począwszy po zapalenie spojówek czy wstrząs anafilaktyczny, mogący doprowadzić do śmierci.
Raczej trudno przeoczyć reakcję swojego organizmu na te duchy. Choć warto pamiętać, że według badań 7 proc. alergików zauważa u siebie objawy choroby po przyniesieniu drzewka bożonarodzeniowego. Nie zawsze więc zimą mamy oddech od alergii.
Niektóre kwiaty domowe mogą również ją powodować. Zwłaszcza te, które mocno pachną i pylą, np. hiacynty, prymulki czy lilie. Trzeba też mieć na uwadze, że podlewana ziemia, w której rosną kwiaty doniczkowe to doskonała pożywka dla pleśni.
Jeśli podejrzewasz u siebie lub kogoś w rodzinie alergię to możesz wykonać przed pójściem do lekarza jeden z testów online, np. na stronie claritine.pl. Znajdziesz też wiele aplikacji monitorujących pylenie poszczególnych roślin, np. Apsik.
Korzystają one z oficjalnych tygodniowych prognoz Ośrodka Badania Alergenów Środowiskowych. Publikowane komunikaty aerobiologiczne można znaleźć na stronie alergen.info.pl. Podają one jednak wartości prognozowane w danym okresie dla wybranego regionu kraju. Nie informują, co realnie dzieje się w powietrzu wokół Ciebie.
Wiosna i lato to katorga dla alergika. Ale czy popularne sposoby walki z objawami alergii naprawdę są skuteczne?